Ciąg dalszy antypolskich incydentów w Anglii.
Tym razem celem było polskie centrum kulturalne w Londynie
Z Londynu Jakub Krupa/PAP, past 26.06.2016 16:24 wiadomosci
1. Polski ośrodek kulturalny w Londynie był celem ksenofobicznego ataku
2. W niedzielę rano na wejściu namalowano wulgarne hasła
3. To kolejny antypolski incydent po referendum ws. Brexitu
Budynek Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego (POSK) został w niedzielę rano zamalowany ksenofobicznym graffiti. Namalowane farbą na fasadzie budynku wulgarne hasła wzywały Polaków do opuszczenia Wielkiej Brytanii. Zdjęcie budynku z napisem pojawiło się na Twitterze.
To kolejny potwierdzony przez policję atak na Polaków na Wyspach Brytyjskich, do którego doszło po ogłoszeniu wyniku referendum ws. Brexitu. W sobotę policja badała przypadek ulotek, określających Polaków "szkodnikami" i "szumowinami" i wzywających do opuszczenia kraju.
Rzecznik londyńskiej policji metropolitalnej potwierdził, że w związku z atakiem na ośrodek "doszło do przestępstwa na tle rasowym" i jest prowadzone śledztwo w tej sprawie. Policjanci lokalnego oddziału policji są obecni na miejscu; administratorzy budynku i władze POSK zapowiedziały wydanie oświadczenia jeszcze w niedzielę.
- Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z podobnym atakiem, który obrałby na cel polskie centrum kulturalne - podkreślał Tadeusz Stenzel, przewodniczący Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii.
Polacy mieszkający w Londynie podkreślali, że wielu z nich spotkało się w ciągu ostatnich dwóch dni z atakami werbalnymi ze względu na swą narodowość, m.in. z hasłami wzywającymi ich do powrotu do Polski lub do "cieszenia się z pobytu w Wielkiej Brytanii, póki mogą".
- W życiu bym się tego nie spodziewała. Dostosowaliśmy się, asymilowaliśmy, nie jesteśmy problemem, mamy wielu znajomych Anglików. To, że mamy POSK, to kawał dobrej roboty powojennej emigracji, jedyne takie polskie miejsce - dodała pracująca w Wielkiej Brytanii Polka, pani Monika.
Atak skomentował też jeden z liderów partii Razem, Adrian Zandberg "Efekty igrania z nacjonalizmem w UK: po ulotkach przeciw 'polskiemu robactwu' dziś atak na Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w Londynie' - napisał na Twitterze.
gazeta.pl
Tym razem celem było polskie centrum kulturalne w Londynie
Z Londynu Jakub Krupa/PAP, past 26.06.2016 16:24 wiadomosci
1. Polski ośrodek kulturalny w Londynie był celem ksenofobicznego ataku
2. W niedzielę rano na wejściu namalowano wulgarne hasła
3. To kolejny antypolski incydent po referendum ws. Brexitu
Budynek Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego (POSK) został w niedzielę rano zamalowany ksenofobicznym graffiti. Namalowane farbą na fasadzie budynku wulgarne hasła wzywały Polaków do opuszczenia Wielkiej Brytanii. Zdjęcie budynku z napisem pojawiło się na Twitterze.
To kolejny potwierdzony przez policję atak na Polaków na Wyspach Brytyjskich, do którego doszło po ogłoszeniu wyniku referendum ws. Brexitu. W sobotę policja badała przypadek ulotek, określających Polaków "szkodnikami" i "szumowinami" i wzywających do opuszczenia kraju.
Rzecznik londyńskiej policji metropolitalnej potwierdził, że w związku z atakiem na ośrodek "doszło do przestępstwa na tle rasowym" i jest prowadzone śledztwo w tej sprawie. Policjanci lokalnego oddziału policji są obecni na miejscu; administratorzy budynku i władze POSK zapowiedziały wydanie oświadczenia jeszcze w niedzielę.
Pierwszy taki atak od 50 lat istnienia polskiego centrum
Położony w dzielnicy Hammersmith w zachodnim Londynie Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny to najważniejsze centrum kulturalne polskiej emigracji. Otwarty w 1974 roku budynek jest siedzibą większości polskich organizacji w Wielkiej Brytanii, w tym Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii i Instytutu Józefa Piłsudskiego.- Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z podobnym atakiem, który obrałby na cel polskie centrum kulturalne - podkreślał Tadeusz Stenzel, przewodniczący Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii.
Polacy mieszkający w Londynie podkreślali, że wielu z nich spotkało się w ciągu ostatnich dwóch dni z atakami werbalnymi ze względu na swą narodowość, m.in. z hasłami wzywającymi ich do powrotu do Polski lub do "cieszenia się z pobytu w Wielkiej Brytanii, póki mogą".
- W życiu bym się tego nie spodziewała. Dostosowaliśmy się, asymilowaliśmy, nie jesteśmy problemem, mamy wielu znajomych Anglików. To, że mamy POSK, to kawał dobrej roboty powojennej emigracji, jedyne takie polskie miejsce - dodała pracująca w Wielkiej Brytanii Polka, pani Monika.
Atak skomentował też jeden z liderów partii Razem, Adrian Zandberg "Efekty igrania z nacjonalizmem w UK: po ulotkach przeciw 'polskiemu robactwu' dziś atak na Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w Londynie' - napisał na Twitterze.
gazeta.pl
Komentarų nėra:
Rašyti komentarą